niedziela, 16 sierpnia 2015

3. A czas płynie.

Niedługo koniec wakacji. To może i nawet dobrze. W końcu co mnie tu trzyma? Szkoła to de facto wyrwane 8 godzin z życiorysu każdego dnia. 8 h, mam nadzieję, niejedzenia. 1 września rozpoczynam też nową dietę wraz z LWTP
Od drugiego dnia, żeby nie było głodówek  w weekendy. Jeśli ktoś chce dołączyć, to nie krępujcie się.

14.08 piątek
pół grahamki: 90
serek: 130
3,5x chleb graham: 210
z serkiem paprykowym i waniliowym" 120
550/550
Notatka: Nie zjadłam naleśników. Nie mogłam, już nie zmieściłabym się. Nigdy nie czułam się tak silna jak dziś. Pozdrawiam swój okres #peace

15.08 sobota
kasza gryczana: 250
mizeria: 50
graham z serkiem: 80
grahamka z serkiem: 280
660/600
burn 100 kcal zrobione dodatkowo (y)
Notatka: A to wszystko przed 12. Nazwałam babcię świnią. Mamusia miała jakieś palpitacje. Spadł deszcz. Wreszcie.

16.08 niedziela
GŁODÓWKA
0/650
Notatka: brak

Wczoraj miałam jakąś grypę. Nadal boli mnie głowa. 



11 komentarzy:

  1. Piękny bilans.
    Przeszlas już 3/4 AIT? Gratuluję. <3
    Rzeczywiście wydajesz się być bardzo zorganizowana i silna. Silna jesteś napewno.
    Obyś tylko wytrwala, ale wierzę, że to Ci się uda!
    Za AIT natomiast ja zabiorę się gdzieś od środka września. :)
    A co do bólu - pewnie od braku jedzenia, tak myślę. To ten specjalny ból spowodowany głodem. :) Dużo lepszy niż przejedzenie.
    Oby Ci się udało. Tylko nie poddawaj się i przezwyciezaj wszystkie pokusy.
    Jesteś silniejsza od głodu.
    Oby głowa przestała boleć. A jak nie przestanie, to można poprosić o jakieś leki. ;)
    Trzymaj się i obyś się nie rozchorowala kryszyno!
    Bezimienna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne bilans! Powodzenia z nową dietą, sama kiedyś chce jej spróbować, bo bardzo mi się podoba. :)
    http://dietetyczny-pamietnik-skinny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Już plany na wrzesień ;) LWTP jest ciężka tyle głodówek ale widzę po twoich bilansach że dasz rade.Obserwuje Sky !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. LWTP to nie nazwa diety, tylko skrót nazwy bloga Fat diary, z którą robię tą dietę xD
      Mimo wszystko - dziękujemy :)

      Usuń
  4. Dziewczyny, mogłabym się do Was dołączyć z tą dietą? :) W końcu razem raźniej! I bilanse masz piękne, zazdroszczę <3
    Trzymaj się chudo, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, też bardzo się cieszę! Jejku *.* pewnie, k.doskonala@gmail.com odezwij się to ustalimy szczegóły <3

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, wakacje się kończą, ale pocieszam się tym że 8 godzin poza domem łatwiej jest mi wtedy wytrwać w głodówce, a kiedy robi się źle to kupuję sobie po prostu kawę.
    Trzymaj się z nową dietą :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bilanse zarąbiste, pisz częściej <3
    Nawet mi nie przypominaj, nienawidzę szkoły ;_;
    Powodzenia :*

    LWTP

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny bilans
    Może przylącze się do tej waszej diety tylko wolalabym obniżyć sobie limit do 300-400 kcal
    Trzymaj się chudo :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow. Niezła jesteś.
    Dodaje do obserwowanych :*

    OdpowiedzUsuń