Niedługo koniec wakacji. To może i nawet dobrze. W końcu co mnie tu trzyma? Szkoła to de facto wyrwane 8 godzin z życiorysu każdego dnia. 8 h, mam nadzieję, niejedzenia. 1 września rozpoczynam też nową dietę wraz z LWTP.
Od drugiego dnia, żeby nie było głodówek w weekendy. Jeśli ktoś chce dołączyć, to nie krępujcie się.
14.08 piątek
pół grahamki: 90
serek: 130
3,5x chleb graham: 210
z serkiem paprykowym i waniliowym" 120
550/550
Notatka: Nie zjadłam naleśników. Nie mogłam, już nie zmieściłabym się. Nigdy nie czułam się tak silna jak dziś. Pozdrawiam swój okres #peace
15.08 sobota
kasza gryczana: 250
mizeria: 50
graham z serkiem: 80
grahamka z serkiem: 280
660/600
burn 100 kcal zrobione dodatkowo (y)
Notatka: A to wszystko przed 12. Nazwałam babcię świnią. Mamusia miała jakieś palpitacje. Spadł deszcz. Wreszcie.
16.08 niedziela
GŁODÓWKA
0/650
Notatka: brak
Wczoraj miałam jakąś grypę. Nadal boli mnie głowa.
Piękny bilans.
OdpowiedzUsuńPrzeszlas już 3/4 AIT? Gratuluję. <3
Rzeczywiście wydajesz się być bardzo zorganizowana i silna. Silna jesteś napewno.
Obyś tylko wytrwala, ale wierzę, że to Ci się uda!
Za AIT natomiast ja zabiorę się gdzieś od środka września. :)
A co do bólu - pewnie od braku jedzenia, tak myślę. To ten specjalny ból spowodowany głodem. :) Dużo lepszy niż przejedzenie.
Oby Ci się udało. Tylko nie poddawaj się i przezwyciezaj wszystkie pokusy.
Jesteś silniejsza od głodu.
Oby głowa przestała boleć. A jak nie przestanie, to można poprosić o jakieś leki. ;)
Trzymaj się i obyś się nie rozchorowala kryszyno!
Bezimienna.
Bardzo ładne bilans! Powodzenia z nową dietą, sama kiedyś chce jej spróbować, bo bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńhttp://dietetyczny-pamietnik-skinny.blogspot.com/
Już plany na wrzesień ;) LWTP jest ciężka tyle głodówek ale widzę po twoich bilansach że dasz rade.Obserwuje Sky !
OdpowiedzUsuńLWTP to nie nazwa diety, tylko skrót nazwy bloga Fat diary, z którą robię tą dietę xD
UsuńMimo wszystko - dziękujemy :)
Dziewczyny, mogłabym się do Was dołączyć z tą dietą? :) W końcu razem raźniej! I bilanse masz piękne, zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńTrzymaj się chudo, oby tak dalej!
No jasne! Nie tylko możesz, musisz :>
UsuńSuper, też bardzo się cieszę! Jejku *.* pewnie, k.doskonala@gmail.com odezwij się to ustalimy szczegóły <3
OdpowiedzUsuńTo prawda, wakacje się kończą, ale pocieszam się tym że 8 godzin poza domem łatwiej jest mi wtedy wytrwać w głodówce, a kiedy robi się źle to kupuję sobie po prostu kawę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się z nową dietą :*
Bilanse zarąbiste, pisz częściej <3
OdpowiedzUsuńNawet mi nie przypominaj, nienawidzę szkoły ;_;
Powodzenia :*
LWTP
Piękny bilans
OdpowiedzUsuńMoże przylącze się do tej waszej diety tylko wolalabym obniżyć sobie limit do 300-400 kcal
Trzymaj się chudo :*
Wow. Niezła jesteś.
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :*