Po okresie. Wiem to na podstawie wagi, która z 53,4 kg wczoraj rano zeskoczyła na 52,2 kg dziś. Fajnie. Już zaczęłam myśleć, że mój metabolizm jest równie pojebany nienormalny jak jego właścicielka. Wczoraj nie ćwiczyłam nic oprócz cardio, czułam się jak gówno, wszystko mnie bolało, a gdy robiłam te wszystkie jumping jacks, to dokuczał mi jakiś ból w górnej części czaszki. To chyba przez tą grypę. Albo mózg mi rośnie. Długo czekał, lepiej późno niż wcale jak to mówią.
Dziś natomiast zgodnie z planem - ćwiczyłam już normalnie, godzinę. Bywało mi słabo, ostatki choroby pewnie. I mam dziwny humor, takie nieuzasadnione szczęście lub może po prostu obojętność? Jak po jakichś prochach. Słuchałabym tylko muzyki, zdecydowanie za głośno jak na rodziców siedzących obok w gabinecie. GŁOŚNIEJ!
17.08 poniedziałek
kopytka bez dodatków: 250
3x graham posmarowany serkiem: 200
450/550
18.08 wtorek
2x graham z twarożkiem i pomidorem: 150
2x ziemniak: 160
mizeria: 50
360/500
piękne bilanse :) i nawet cardio jest dobre, najważniejsze żeby zrobić co kolwiek co spali trochę kalorii. życzę udanej srody :) dzieki za odwiedziny
OdpowiedzUsuńBilanse idealne. Z tymi stanami obojętności to wydaje mi się że ma każda z nas. Może to przez to ciągłe kontrolowanie się, wcześniej - poprawianie sobie humoru jedzeniem. Musimy znaleźć zastępczą "rozrywkę" i jak najczęściej wychodzić z domu i zapomnieć o wszystkim. "Człowiek zajęty nie ma czasu na zmartwienia. " - moje motto życiowe 😊
OdpowiedzUsuńCudowne bilanse :* Nie martw się wyzdrowiejesz do końca to wszystko wróci do normy :) Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuńBilanse świetne!
OdpowiedzUsuńPiosenki, mimo, że jak typowy polaczek nie trawię niemieckiego, mi się podobają! Słucham na okrągło <3
Nie wiem czy tylko mnie śmieszy to co napisałaś o swoim mózgu xD
Trzymaj się :*
LWTP
Taki letarg, znam to. To dziwne, że tym wszystkim dietom przypisane są takie emocje, które nam wszystkim się przewijają po kolei. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bilanse :)
widzę, że czytałaś " dziennik bulimiczki". To chyba moja ulubiona książka w tej tematyce :) Mnie od kilku dni też głowa boli więc może i mój mózg też zaczął kiełkować :) Nie forsuj się skoro jeszcze się źle czujesz. Zrzucisz później. Trzymaj się kochana i dzięki za wsparcie :*
OdpowiedzUsuńPiękne bilanse <33 podziwiam wytrwałość w ćwiczeniach. Trzymaj sie motylku :*
OdpowiedzUsuńhttp://pro-ana-silent.blogspot.com/